Byliśmy na wycieczce w Pałacu Chichy. Pierwszy raz. Co mi przychodzi do głowy gdy myślę o tym miejscu? Pasja, profesjonalizm, sztuka, styl, klimatyczność, dbałość, pracowitość, szacunek… Dużo dobrych skojarzeń mam w głowie. Mieliśmy warsztaty z gliną i dzięki jasnym instrukcjom, krok po kroku, każdy zrobił własny talerz. Były pyszne kiełbaski i dużo fajnej zabawy na powietrzu. A słońce i zieloność wiosenna ubarwiły to wszystko jak malarz barwi płótno.
„Poczytaj mi mamo”
Mama Anieli - Ania, przyszła poczytać Ananaskom. Anielka wybrała klasykę, "Pchłę szachrajkę" Jana...