Rodzic jako przywódca stada

„Rodzic jako przywódca stada” to książka Jespera Juula, którą polecam wszystkim. Oto fragment, który cytuję za autorem. Warto przemyśleć. Warto sięgnąć – jeśli jeszcze nie czytaliście.

   „Rodzice w swojej pogoni za prestiżem często ustawiają dziecko w pozycji projektu do zrealizowania, obowiązku albo nawet inwestycji. A zatem czynią z nich przedmioty – i to zaledwie kilka lat po odkryciach psychologii rozwojowej, że relacja typu podmiot – podmiot, w której obie strony funkcjonują jako odrębne osobowości, jest dużo lepsza dla wszystkich.

   Pozwólcie swoim dzieciom ujrzeć blask radości w waszym oku za każdym razem, kiedy się z nimi spotykacie. To jest najlepsze, co możecie zrobić dla swojego syna i córki. Jeśli natomiast widzą na waszej twarzy tylko troskę, obowiązek, zmęczenie, niepewność albo wyrzuty sumienia, wtedy lepiej przygotujcie się na ciężkie czasy.”

Jesper Juul

Trudno się pogodzić z odejściem nauczyciela, zwłaszcza nam, dla których jego piękne przesłanie było i jest ogromną...

Lucy Leu

„Ból wywołany przez oparzenie sprawia, że natychmiast cofamy rękę, którą chwyciliśmy coś gorącego. Szakal natomiast...